11 maja 2011

Dziś mija 30. rocznica śmierci Boba Marleya. Miał jedynie 36 lat. Przygotowywaliśmy się na wielkie celebracje, szumnie zapowiadane przez dyrekcję Muzeum Boba, skończyło się jedynie na złożeniu kwiatów pod Jego pomnikiem przez grupę wiernych Rastamanów w otoczeniu turystów...
Zainteresowanych ostatnimi dniami Króla Reggae, odsyłamy do okolicznościowego artykułu z 1981 r (TUTAJ). Poniżej zamieszczamy też jeden z wielu dostępnych na YouTube filmów dotycżacych uroczystości pogrzebowych na Jamajce.




Dziś świętujemy też drugą wielką rocznicę - 5 lat temu wsiedliśmy do samolotu z biletem w jedną stronę. Na lotnisku w Anglii czekał na nas kapitan pierwszego złapanego na stopa jachtu... (reportaż do posłuchania TUTAJ, opowiadanie TUTAJ). Gdybyśmy kontynuowali naszą wokółziemską podróż jachtostopem, z pewnością bylibyśmy już z powrotem w Polsce :) Tylko po co się tak spieszyć, tyle pięknych rzeczy można przecież przeoczyć... No i nie mielibyśmy naszego wymarzonego jachciku :)

Brak komentarzy:

Patronaty...